wtorek, 30 stycznia 2018

Puszyste szarości

Taki szal zrobiłam już w tym roku. Włóczka to mieszanka alpaki, merynosa i nylonu, miękka jak chmurka, lekka, w ogóle niegryząca. Dzierga się ją też przyjemnie, więc ta robótka była 100% przyjemnością dla mnie ;) Do tego nowy wzór, a raczej połączenie wzorów, którego w szalikach nie używałam razem. Dodam jeszcze, że rozmiar to 40 x 186 cm, a waga 180g





sobota, 27 stycznia 2018

Energia koloru

gotowe są kolejne czapki z merynosa, ufarbowanego przez Sleepy Dust Manufacture. Już nie pierwszy raz dziergam te czapki-beanie, a mi się jakoś nie nudzą - kolor jednak sprawia, że każdy motek włóczki przerabiam z przyjemnością :)





wtorek, 23 stycznia 2018

Otulacz w kolorach zimy

Otulacz też jest z tych rzeczy z zeszłego roku, które doczekały się zdjęć dopiero teraz ;) Zrobiony został wg wzoru z gazetki Lana Grossa - Filati Gomitolo 1/2017. Do wykonania tego komina-otulacza użyłam 100% wełny merynosa od Włóczek Warmii. Powiem, że to jedna z najlepszych włóczek merynosowych, z którymi pracowałam - gładka, sprężysta, nie rozwarstwia się, przyjemne kolory :) Zużyłam około 200-220g, a reszta poszła na czapkę, którą pokazywałam w zeszłym roku :)





poniedziałek, 22 stycznia 2018

Piołun

To nadal zaległości ;) Lariat zrobiony w zeszłym roku z pięknych koralików Preciosa w kolorze piołunowym. Całkowita długość 152 cm




czwartek, 18 stycznia 2018

Dwa kolory do wyboru

Tym razem jeden typ chustoszalika w dwóch wersjach kolorystycznych :) Zielono-żółty, nieco morski, radosny i wiosenny, różowy - spokojny, kobiecy i delikatny. Który do ciebie przemawia bardziej? Do mnie jak na razie zieleń, ale jak przymierzam róż, to zmieniam zdanie :D
Włóczki to pomponikowa mieszanka od Hymalaya i kolorowy moherek od Włoskiej firmy Mister Joe




niedziela, 7 stycznia 2018

Crazymix'owe zaległości

Sweter zrobiłam dzień przed Wigilią, ale założyłam dopiero 25 grudnia, kiedy wysechł ;) Zdjęcia, jak ostatnio u mnie co raz częściej - z opóźnieniem, ale są ;) Sweterek, mimo iż wygląda niepozornie, zrobiony został z samych szlachetnych włókien: jedwabiu, kaszmiru i merynosa. Trochę ciężko było robić z 7-miu nitek, ale się udało i efekt jest dokładnie taki, na jaki liczyłam - wygląda jak zwykły sweter, w dotyku - cud-miód ;)




środa, 3 stycznia 2018

A-a-a, wisiorki dwa... ;)

Witam wszystkich moich czytelników w nowym 2018 roku :)
Mam nadzieję, że uda mi się zrobić i pokazać trochę więcej rzeczy, niż w poprzednim roku, a tymczasem - małe zeszłoroczne zaległości - dwie zawieszki, wykonane z kryształków rivoli Swarovski 18mm (jeden z kryształków to guzik, ale gdy kupowałam, to sklep nie posiadał na stanie kryształków w tym kolorze, tylko guziki, stąd takie rozwiązanie ;) ).
Wisiory są umieszczone na siateczkowych sznurach, do których zazwyczaj wsypuje się koraliki lub kryształki, ale mi jakoś nic innego oprócz samych tych "rurek" nie pasowało, więc zostałam przy nich samych :)





Popularne posty

Obserwatorzy