czwartek, 30 września 2010

kolejna chusta :)




Dawno już nie robiłam na szydełku, a tu tak naszło na mnie, że nie wiem ile czasu mi to zajęło, ale bardzo krótko (chyba ze 3 wieczory)

środa, 29 września 2010

skarb ostatniego smoka (the last dragon's treasure)







Dziewczyny, ogromnie wam dziękuję za takie komentarze i tak na prawdę, w ogóle się nie spodziewałam, że naszyjnik wywoła takie emocje :)
Kamienie do niego dostałam od mojej bardzo dobrej znajomej (na razie internetowej, bo nie udało się spotkać latem na mazurach). Powiedziała, że kamienie te przywiozła jej koleżanka z Włoch i że to jest lawa z Wezuwiusza. To na pewno nie jest piryt, bo ma inną strukturę. No i moja znajoma poprosiła zrobić z tych kamieni to, co mi będzie się podobało, trochę to u mnie poleżało, ale nie mogę robić na siłę, więc naszyjnik powstał dopiero teraz. Drut - posrebrzany :) Teraz czekam tylko na reakcję przyszłej właścicielki.

niedziela, 19 września 2010

ciepły wieczór (warm evening)




No cóż, kolejne podejście sutaszowe :) to be continued...

czwartek, 16 września 2010

filcowe oponki




kulki w trochę innej odsłonie + elementy w kolorze starego złota

wiosenno-jesienne




Znowu kulki, i to tez zamówienie :)

zielone kwadraty



Tym razem bez filców (który zaraz tez obrobię) i sznureczków, proste i eleganckie

niedziela, 12 września 2010

półwytrawne, rocznik 2010 (semi dry 2010)





granaty, posrebrzany drucik, super komplet na wyjątkowe okazje ;)

niedziela, 5 września 2010

Zielony bursztyn (green amber)




Prosty komplet z filcowych kulek i oponek szkła weneckiego. Z nazwą nie było problemu - to nazwa koloru wełny, z której kuleczki zostały zrobione :)

cienie azteków (shadows of aztecs)





Kontynuacja wczorajszych prób z sutaszem :) Kolczyki, Dziś zrobiłam drugi, bo wczoraj trochę za ciemno już było. Zamszu nie mam, więc te pierwsze są podszyte filcem. W środku oponka fioletowego jadeitu.

sobota, 4 września 2010

no i tego też spróbowałam :)






Sutasz... sutaż rożnie to się piszę, sens ten sam :) Sznureczki zszywamy, dołączamy koraliki i... Przyznam szczerze, dużo z tym roboty, niby nic skomplikowanego, ale czasu pochlania masę. Teraz już się nie dziwię, że to tyle kosztuje :)
5.09.2010 dzisiaj dodałam pare nowych zdjęć, bo podszyłam filc pod spodem i światło jest ładne :)

Popularne posty

Obserwatorzy