środa, 16 października 2013

na razie w sztucznym świetle :D


Nie mogę uwierzyć, że skończyłam :) prawie 7 tygodni to zdecydowanie za długo... Przy najbliższej okazji zrobię zdjęcia na sobie :)

19 komentarzy:

  1. Już się nie mogę doczekać zdjęć na Tobie :)
    Wyszedł piękny! Jak patrze na ten płaszczyk, żałuję, że nie umiem tak dobrze robić na drutach i nie mam tyle cierpliwości do nich - raz zaczęłam robić sweterbi zanim skończyłam robić plecy, zdążyłam 3 razy zmienić koncepcję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem większa, niż ten wygłodzony manekin ;) ale płaszczyk mi się też bardzo podoba i jestem zadowolona :)

      Usuń
  2. Brawo , wielki podziw dla Twojej wszechstronności !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no ;-) Pracochłonne dzieło, ale efekt końcowy- super!:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Za cierpliwość przede wszystkim. Pięknie wyszedł ten płaszcz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wszystkim bardzo za komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny płaszcz....jestem pod wrażeniem i podziwiam bardzo :))))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjny ten płaszczyk!! Cudne kolory! 7 tygodni to dla mnie ekspres, ja bym chyba 7 lat dziergała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Osz kurteczka O_o znaczy się ten - płaszczyk no :D Cudny jest. I kolorystyka też fenomenalna :)
    Zdolna z Ciebie bestia - 7 tygodni ? chciałabym umieć zrobić taki w 7 miesięcy lol

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cudo!!! Mogę się dowiedzieć ile włóczki trzeba na taki płaszczyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 kg wełny YarnArt magic (200m na 100g) i niecały motek innej wełny na wykończenie:)

      Usuń
  10. Prawdziwa z Ciebie kobieta renesansu ! Jesteś niesamowicie wszechstronna i do tego dokładna i cierpliwa (to widać na pracach:) Płaszyk - cudo !

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Obserwatorzy