czwartek, 10 marca 2016

Nurmilintu

Jak na razie to drugi motek Ingi, który "wykończyłam" ;) pierwszy był "ciasto czekoladowe z borówkami" - wyszły z niego dwie chusty - Dreambird i trójkątna ażurowa, a  z tego "Słonecznego Popołudnia" zrobiłam dziurkowany szal, Nurmilintu i czapkę Hermionę. Myślę, że wydajności tej wełny każda inna może pozazdrościć ;)







10 komentarzy:

Popularne posty

Obserwatorzy