piątek, 26 lipca 2024

W Kratę

 Po większości tkanych lub dzierganych projektów zawsze (serio, zawsze!) zostają mi jakieś resztki. Część z nich odsprzedaję, bo albo nie mam na nie pomysłu albo ilość nie pasuje do niczego, a część zostawiam, żeby połączyć kiedyś w jakąś zwariowaną całość :D

No więc z tym szalikiem było tak, że od sprzedawcy włóczek dostałam w gratisie 100g jasno-różowej bawełny ze zgrubieniami, wiśniowa bawełna z lnem została mi po kardiganie na drutach, bordowe merino z jedwabiem po tkanym szaliku, a cieniowana bawełna z merynosem jeszcze po innych dwóch tkanych projektach. W taki oto sposób można robić szaliki w kratkę ;) 








środa, 24 lipca 2024

Shimmering Summer

 Utkał mi się niedawno taki piękny letni szal :) Uwielbiam ciekawe włóczki i jeśli trafia mi się jakaś, nadająca się na krosno, rzecz jasna, że będę z niej tkała :) Ta włóczka to kremowa bawełniana nitka razem z cienką metaliczną, owinięte kolorową wiskozą. Kolorów jest tu mnóstwo, szal też delikatnie się świeci :) Tkanina jest nieco rustykalna w dotyku ale świetna na lato i wiosnę









niedziela, 21 lipca 2024

Sparkling Orange albo Migocząca Pomarańca

 Dzień dobry wszystkim :) Lato trwa w najlepsze, a ja w tym sezonie zrobiłam też typowo letni projekt. Jest to May top (autorką opisu jest Ngo Quynh), a ja swoją wersję zrobiłam z jedwabiu z dodatkiem elastanu i cekinów. Soczysty kolor robi swoje, a do tego jest piękny ażurek, naturalny skład, no i ten kolor (nie ukrywam, że jestem wielką fanką pomarańczowego  koloru w różnych jego odcieniach).

Top jest w rozmiarze S, jesli się podoba, można go  kupić :) 

Jeszcze chciałam napisać, że wczoraj (w sobotę) miałam z przyjaciółkami i koleżankami nie jedno ale całe dwa spotkania robótkowe: jedno tradycyjnie w Olsztynie (druty, szydełko, haft), a drugie typowo hafciarskie - w Gdańsku. Mega atmosfera  i towarzystwo dopisało :D










wtorek, 16 lipca 2024

Lidzbark

 Dzień dobry wszystkim :) Ciepło jest jak nie wiem co, i tak samo ciepło było w niedzielę ale jednak postanowiliśmy pojechać do tężni solankowych w Lidzbarku Warmińskim. Wiem, że to miejsce dostępne jest już od dłuższego czasu ale byliśmy tam pierwszy raz i jesteśmy zauroczeni. Same tężnie są spoko, bardzo przyjemny chłód czuć, szczególnie w upalny dzień ale na nas największe wrażenie zrobił staw z żabami i mnóstwem ryb :D Spróbujemy pojechać tam raz jeszcze za kilka tygodni, zobaczymy, czy będą jeszcze kwitły lilie wodne i czy groch na polu obok już zostanie zebrany ;) (a smaczny jest ;) )









Mam nadzieję, że lubicie takie krótkie relacje z wycieczek, bo jakoś znudziło mi się pokazywanie samych robótek ;)

niedziela, 7 lipca 2024

Dandelion Lane

 Już od wielu lat pozostaję wierną fanką różnych chust ale szczególnie lubię chusty szydełkowe. Nie musi to być cieniowana włóczka ale przerabia się ją zdecydowanie szybciej, bo nie można się doczekać kolejnego koloru i tego, jak te kolory będą układać się w całości :) 

Chustę wg projektu Dandelion Lane zrobiłam dla siebie z torcika od Włóczek Warmii :) Kiedyś dostałam od Asi w prezencie urodzinowym Cottonmix z serii "shine" o nazwie "Trel Rudzika" :) Kolory boskie, błyszcząca niteczka delikatnie, w sumie ledwo zauważalna, no i mam :) Moja własna prywatna, piękna!








piątek, 28 czerwca 2024

Coś dla siebie

 Ostatnio (a jest to około 2 lat) większość ubrań, które dziergam albo nie podoba mi się po zrobieniu (w sensie nie podobam się w nich sama sobie) albo od razu robię coś na sprzedaż... Wynika to pewnie z tego, że nie odpowiada mi mój rozmiar (hahaha, chyba większości swój rozmiar nie odpowiada ;) ), no ale wyjścia nie ma, dzianiny jak lubiłam, tak lubię dalej, więc czasem jednak coś pasuje i zostaje w mojej garderobie na lata.

Tak było z tym letnim sweterkiem. Miałam piękną fioletowo-żółtą bawełnę ale w ilości, nie wystarczającej na porządny ciuch. Pomyślałam, że jako druga włóczka idealnie sprawdzi się jednokolorowa bawełna z cekinami, a to, że była o wiele cieńsza tylko dodało uroku, bo dzianina, robiona zwykłym dżersejem nie wygląda płasko. Jako bazy użyłam wzoru "Mesh Sleeve Jumper" od Irene Lin, bo bardzo podoba mi się kształt dekoltu i rękawów. Jak na bawełnę dzianina wyszła zadziwiająco jedwabista i lejąca (a to pewnie zasługa grubszych drutów), no i mam! Już kilka razy miałam ten letni sweterek na sobie, wszystko w nim mi odpowiada i bardzo podoba :)








wtorek, 25 czerwca 2024

Szczytno

 W sobotę, kiedy z przyjaciółkami pojechałam do Szczytna, nie spodziewałam się niczego ciekawego oprócz świetnego towarzystwa. Jakoś zawsze uważałam, że w Szczytnie nic ciekawego nie ma, a okazało się zupełnie inaczej.

Jest ładnie. Nie brakuje osób, zaangażowanych w życie miasta. Dzieje się!

Pierwszym punktem naszej wycieczki była chata Mazurska, która funkcjonuje dzięki towarzystwu przyjaciół Szczytna. Pani opowiadała nam różne ciekawe historie, związane i z chatą i tymi terenami, o wszystkim :) Tutaj macie kilka zdjęć i zaraz jeszcze parę zdań napiszę ;)






 

Muszę zaznaczyć, że przestało lać akurat wtedy jak wyszłyśmy już z chaty, a więc spokojnie można było iść na spacer po mieście :)

W Szczytnie jest muzeum (do środka nie wchodziłam, będzie powód pojechać jeszcze raz ;)), oraz ruiny zamku. Zamek wyglądał jak niemal każdy na naszych terenach krzyżacki zamek - czerwona cegła, kwadrat, wieża, most... Po zamku zostały ruiny ale uwierzcie mi, warte są obejrzenia :) Pod zamkiem kwitnie lawenda, tak piękna, że Pole lawendowe może pozazdrościć. Jest jezioro, molo, róże, kolorowe drewniane rzeźby...

Warmia i Mazury to najpiękniejsze miejsca w całej Polsce, szczególnie latem :)












Popularne posty

Obserwatorzy