Dziewczyny, ogromnie wam dziękuję za takie komentarze i tak na prawdę, w ogóle się nie spodziewałam, że naszyjnik wywoła takie emocje :)
Kamienie do niego dostałam od mojej bardzo dobrej znajomej (na razie internetowej, bo nie udało się spotkać latem na mazurach). Powiedziała, że kamienie te przywiozła jej koleżanka z Włoch i że to jest lawa z Wezuwiusza. To na pewno nie jest piryt, bo ma inną strukturę. No i moja znajoma poprosiła zrobić z tych kamieni to, co mi będzie się podobało, trochę to u mnie poleżało, ale nie mogę robić na siłę, więc naszyjnik powstał dopiero teraz. Drut - posrebrzany :) Teraz czekam tylko na reakcję przyszłej właścicielki.
Cudo!!!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to najpiękniejsza ze wszystkich twoich prac biżuteryjnych. Tylko dlaczego nic nie napisałaś. Co za kamienie? Wyglądają na bryłki pirytu. Tak mało zdjęć a szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lena... brak mi słów.Naprawdę piękne...
OdpowiedzUsuńbardzo w moim guście, uwielbiam takie surowe kamienia i drut, wszystko bardzo zgrane.
Też się podpisuje pod komentarzem Zdolności - napisz coś o tej pracy.
No tak na tych zdjęciach jest super, podoba mi się
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Zaryzykowałam i nie zawiodłam się - masz rozpoznawalny, niepowtarzalny styl. Warto dawać artyście wolną rękę :) Nie mogę się doczekać kiedy, go założę... Wspaniale poradziłaś sobie z bardzo delikatnym tworzywem. Byłam ciekawa jak je osadzisz bo kamień jest kruchy, łupliwy a co on zacz spróbuję się dziś dowiedzieć. Poświęcę się i zagadam do mojego dawnego męża :) konserwatora zabytków i architektury kamiennej - był obecny przy wręczaniu i o ile pamiętam twierdził, że to węglan żelaza.
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś taki kamień, ale ogromny, od znajomego jubilera. Chyba zgubiłam...Są przepiękne. A Naszyjnik, cudnie wyszedł! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam naszyjnik w ręku... jest niesamowity... wprost emanuje energią... Miałam okna myć a siedzę i się gapię :)
OdpowiedzUsuńNOOO BARDZO CIEKAWY PROJEKT UDAŁO CI SIĘ ZŁAPAĆ LAWĘ :)
OdpowiedzUsuń