Zawsze mi się podobała nazwa "skarpetówka" (75% wełny 25% nylonu/poliamidu) ale uważam też, że jest trochę krzywdząca dla tego rodzaju włóczek. Rzecz jasna, skład jak najbardziej nadający się na skarpetki, bo wełna ciepła, a nylon tę wełnę wzmacnia ale nie każdy też wie, że włóczki te nadają się niemal do wszystkiego :)
Co mam na myśli? Popatrzmy:
1. Skarpety. To akurat wynika z nazwy ;)
2. Pledy, dodatki do wnętrz. Włóczki te zazwyczaj mają grubość około 400m/100g (cienka i lekka dzianina), często są pofarbowane w paski, co daje możliwość stworzenia kolorowych dodatków bez używania kilku motków
3.Dodatki (czapki, szaliki, rękawiczki), to akurat bardzo blisko skarpet, więc wynika samo z siebie ;)
4. Swetry. Uuuu, tu możliwości jest całe mnóstwo, bo można użyć samej włóczki skarpetkowej (wytrzymała, ciepła i lekka), mona połączyć ją z moherkiem, a można też... ogranicza nas tylko wyobraźnia ;)
5. Tkanina... I tu mam doświadczenie, bo to nie pierwszy szal z włóczki skarpetkowej, a każdy jest inny, ciekawy, unikatowy.
Dzisiejszy jest w bardzo spokojnej kolorystyce - wrzosowo-zielonej, zgaszonej, eleganckiej. Pomyśleć tylko, że to zwyczajna, a jednocześnie niezwykła "skarpetówka" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz