wtorek, 19 lipca 2011

o świcie w górach ( на рассвете в горах)







Najpierw zrobiłam sznur koralikowy na 9 koralików (są tu różne: i chińskie i czeskie i japońskie Toho), potem pomyślałam, że przydałby się wisior i ze swojej kamiennej kolekcji wybrałam idealnie pasujący Skarn.

4 komentarze:

  1. Pięknie wykonane i super efekt. Moje oczy niestety buntują się przed koralikami.
    Góry uwielbiam o każdej porze dnia, ale kamień trafiony w klimat i światło poranku. Pierwszy raz o nim słyszę, czy mogłabyś coś o nim więcej napisać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolność-tworzenia, ciężko się okazało znaleźć jakąkolwiek informację na temat tego minerału :( Tutaj są linki z google-tłumacz :) http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en|pl&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Skarn http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en|pl&u=http://earthsci.org/mineral/mindep/depfile/skarn.htm
    W Rosyjskim internecie jest trochę więcej informacji.
    sama nazwa pochodzi od szwedzkiego słowa Scarn, co dosłownie znaczy: brud, odpady, ale kamień sam w sobie jest bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć rzeczywiście w kolorach kurzu, sam tworzy obraz. Piękny. Dzięki za informacje.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Obserwatorzy